Jak powinien być wyposażony dobry samochód ciężarowy? Badanie wśród kierowców
Idealnie wyposażony samochód ciężarowy to? Badanie wśród kierowców.
Wielu producentów samochodów ciężarowych, prezentując nowe modele, używa hasła „ciężarówka marzeń”. Marzenia są jednak subiektywne, a jak powszechnie wiadomo, w prawdziwym świecie ideałów nie ma. Mimo tego warto do nich dążyć. Zasięgnęłam więc opinii u źródła – mianowicie zapytałam truckerów (m.in. w mediach społecznościowych i na forach internetowych), co jest dla nich najważniejsze w obsługiwanych na co dzień pojazdach: jakiego wyposażenia oczekują, o jakim tylko marzą, co jest im zbędne, a co przeszkadza w pracy. Odpowiedzi, choć ogromnie zróżnicowane, koncentrowały się wokół kilku wspólnych obszarów. Idealnie byłoby, gdyby zarówno przewoźnicy, jak i producenci przyjrzeli się bliżej tym uwagom.
1. Dobry samochód to sprawny samochód
2. Wyposażenie samochodu ciężarowego a bezpieczeństwo w trasie i na postojach
3. Co według kierowców ciężarówek oznacza komfort prowadzenia pojazdu?
4. Kabina ciągnika niczym drugi dom kierowcy
5. Czy oczekiwania kierowców są realne?
6. Uczciwe warunki pracy są dla kierowców ważniejsze niż luksusowe auto
1. Dobry samochód to sprawny samochód
Smutne jest to, że wielu respondentów w tonie gorzkiej ironii odpowiada, iż do pełni szczęścia brakuje im po prostu sprawnego auta, w którym bez zarzutu działają tak (wydawałoby się) podstawowe elementy wyposażenia jak ogrzewanie, oświetlenie czy mechanizm opuszczania szyb. Kierowcy zwracają też uwagę na awaryjność niektórych modeli, która w połączeniu z okrojoną gwarancją na psujące się podzespoły powoduje po pierwsze utrudnienia w trasie, po drugie dodatkowe wydatki dla przewoźnika, po trzecie konflikty pomiędzy pracownikiem a pracodawcą, kiedy ten drugi obwinia pierwszego o spowodowanie usterki. Dlatego nie dziwi fakt, że wśród niezbędnego wyposażenia wymieniają zestaw podstawowych narzędzi, umożliwiających naprawę drobnych usterek i pomoc przy awaryjnym rozruchu auta: lewarek, podstawowe klucze, zestaw kabli do odpalania samochodu etc.
Dopytani o szczegóły użytkownicy ciężarówek odpowiadają dwutorowo: zwracają uwagę po pierwsze na bezpieczeństwo i komfort jazdy, po drugie na dodatkowe wyposażenie pojazdu, który przecież poniekąd zastępuje im dom.
2. Wyposażenie samochodu ciężarowego a bezpieczeństwo w trasie i na postojach
Kierowcy są grupą zawodową bardzo ostrożną w kontaktach z osobami spoza swojego kręgu; bywają nieufni, podejrzliwi, nie zawsze chcą się dzielić tym, co naprawdę myślą. W dużej mierze wynika to zapewne ze specyfiki ich pracy, a ograniczone zaufanie nie tylko na drodze, ale i w czasie postojów może uratować przewożony ładunek… albo życie. Z tego względu ogromną wagę przywiązują do bezpieczeństwa i większość z nich nie ma wątpliwości, że ciężarówka marzeń powinna je zapewniać. Co to dokładnie oznacza?
- Porządny (czytaj: doinwestowany) system zabezpieczeń antywłamaniowych, którego potrzebę podkreślają przede wszystkim kierowcy międzynarodowi;
- Lusterka z możliwością błyskawicznej regulacji i czujnikiem martwego pola, o podgrzewaniu i odparowywaniu nie mówiąc; wśród wyposażenia marzeń pojawia się natomiast opcja automatycznego ich czyszczenia. Część kierowców narzeka na montowane w nowych modelach kamery zastępujące lusterka, wskazując, że w teorii miały one ograniczać martwe pole, a w praktyce nie zawsze zdają egzamin;
- System E-Call, który w razie wypadku automatycznie wyśle do Centrum Powiadamiania Ratunkowego informację o lokalizacji pojazdu, jego numerze identyfikacyjnym i czasie zdarzenia. Ten system jest od kwietnia 2018 roku obowiązkowo montowany w nowych samochodach osobowych i dostawczych do 3,5 tony, przeznaczonych na rynki europejskie. Truckerzy chcieliby go także w ciągnikach siodłowych, przy czym podkreślają, że powinien on również umożliwić natychmiastowe wezwanie pomocy np. w razie napadu. Niebagatelne znaczenie miała tu tragiczna historia polskiego kierowcy porwanego i zabitego przez terrorystę w Berlinie w grudniu 2016 roku. Wydarzenie to odbiło się szerokim echem wśród tej grupy zawodowej i wpłynęło na przewartościowanie podejścia jej członków do kwestii własnego bezpieczeństwa w trasie;
- Niezawodny tempomat – z oczywistych względów;
- Kompleksowy monitoring pojazdu wewnątrz i na zewnątrz, możliwy do przeglądania w czasie rzeczywistym chociażby dzięki aplikacji w smartfonie. Taka opcja pozwoliłaby nie tylko np. ująć złodzieja na gorącym uczynku, ale też zapewniłaby większe bezpieczeństwo kierowcom wracającym do kabiny po pauzie. Do rozwiązania pozostałaby natomiast kwestia zasilania, zwłaszcza w czasie postojów.
3. Co według kierowców ciężarówek oznacza komfort prowadzenia pojazdu?
Wbrew pozorom tutaj trudno o jednoznaczną odpowiedź. Panowie o bardziej słusznej posturze wskazują, że fotele kierowcy w części modeli są dla nich zwyczajnie za małe, co w trasie powoduje trudny do zniesienia dyskomfort. Oprócz rozmiaru siedzenia truckerzy wytykali też producentom na przykład… kierownicę o niewystarczającej średnicy albo niepraktyczne wymiary przedniej deski, która zmniejsza powierzchnię użytkową kabiny, a przy tym ze względu na skośne wykończenie nie jest ustawna. Trzeba jednak przyznać, że wielu kierowców jest zadowolonych z obsługiwanego ciągnika – przy czym nie dziwi fakt, że dotyczy to głównie szczęśliwców jeżdżących nowszymi egzemplarzami.
Jeżdżę SCANIĄ R najnowszej, 4 generacji. Jeżeli chodzi o kabinę, komfort jazdy jest naprawdę zaskakujący – mówi Damian Skowronek, kierowca zawodowy z pięcioletnim doświadczeniem, po czym dodaje: Ogólnie nie mam jakichś wielkich wymagań co do auta. Denerwują mnie chore czytniki na szybie, które brzydko wyglądają i tak jak CZ czy SK są na spadające co chwilę przyssawki i zasilane prądem z zapalniczki.
Faktycznie, czytniki elektronicznego systemu poboru opłaty drogowej stosowane w niektórych państwach nie należą do lubianych przez kierowców urządzeń, między innymi właśnie ze względu na ich wygląd, zawodność i niestabilność mocowania.
Jako jeden z najbardziej pożądanych w czasie jazdy elementów wyposażenia kierowcy wymieniają za to… uchwyt na kubek, którego często brakuje im pod ręką.
4. Kabina ciągnika niczym drugi dom kierowcy
Najbardziej przeszkadza mi brak dostępu do umywalki i prysznica, albo chociażby bieżącej wody – kontynuuje Damian Skowronek, zapytany o to, czego brakuje mu w czasie przeznaczonym na odpoczynek – Kabina jest ciasna do mieszkania, chociaż schowków ma wystarczająco jak dla mnie, a jeżdżę maksymalnie 5 dni w tygodniu z noclegami w aucie.
Mój rozmówca nie jest w swojej opinii odosobniony. Ciężarówka w trasie zastępuje kierowcy dom, dlatego jej wyposażenie, zwłaszcza to wykorzystywane na postojach, jest tutaj kluczowe. W ogromnej większości wypowiedzi truckerów, do których dotarłam, występują dwa wspólne elementy:
- Dostęp do bieżącej wody (najlepiej w formie choć skromnego prysznica) i toalety, podobnej do tych spotykanych w wozach kempingowych. Część kierowców podsuwa też swoje pomysły na podgrzewanie zbiornika z wodą – np. za pomocą paneli fotowoltaicznych umieszczonych na dachu pojazdu;
- Konieczność fabrycznego wyposażania kabin ciągników (nawet w wersji podstawowej) w przetwornice prądu, dzięki którym będzie można bez przeszkód podłączyć kuchenkę mikrofalową, laptopa albo prosty ekspres do kawy.
Truckerzy są też w większości zgodni w kwestii organizacji przestrzeni. Podkreślają, że marzy im się wygodny dostęp do niezbędnego wyposażenia (np. schowków, szafek, lodówki). Często pojawia się tu porównania aut europejskich do amerykańskich, które wypadają lepiej pod względem komfortu. Cytowany wyżej Damian Skowronek mówi tak:
Chciałbym mieć wygląd ciężarówki europejskiej, miejsce pracy europejskie, ale za fotelami chciałbym mieć duże łóżko, z szafkami, przetwornicą (…) i rozprowadzonymi gniazdkami oraz mikrofalówką. Taką sypialkę po prostu, jakie mają amerykańskie trucki (…). Ale cieszyłbym się również bardzo ze zwykłej salonki w europejskiej ciężarówce, czyli: jedno łóżko na górze ze schowkami, na dole stolik i narożny fotel jak np. w mercedesach mp4.
5. Czy oczekiwania kierowców są realne?
Jak widać, większość wymienianych przez kierowców udogodnień jest już obecna na rynku i stanowi wyposażenie bogatszych wersji nowo produkowanych aut. Nawet te rzeczy, które dziś jeszcze są nieosiągalne, nie wydają się niemożliwe do wprowadzenia w przyszłości. Trafnie ilustruje to podejście Patryka Wityńskiego, członka facebookowej grupy „Kierowcy Ciężarówek”, który pisze:
Chyba pierwsza podstawowa potrzeba to kawałek płaskiej deski rozdzielczej lub kawałek wysuwanego stolika, żeby było gdzie postawić talerz i zjeść wygodnie śniadanie czy obiad. Coś jak np. w dafie na środku czy mercedesie lub scanii przy siedzeniu pasażera. Nie trzeba byłoby montować półek na szybie, które są w wielu krajach zakazane i dostajemy za to mandaty. Ja jeżdżę manem z 2019 roku i musiałem zamontować półkę, bo nawet nie ma gdzie spokojnie zjeść. Nowe auto i dalej nikt o tym nie pomyślał…
- Często też brakuje uchwytu na kubek.
- Webasto suche – najlepsza opcja, kiedy mamy nadmuch z lewej i prawej strony. Wtedy można sobie postawić bańkę z wodą i rano mamy cieplutką wodę do mycia twarzy czy zębów. Niestety w starszych modelach VOLVO był wylot powietrza tylko z lewej strony. Dlatego na środku oraz z prawej strony było zimno, co było dosyć uciążliwe i niekomfortowe..
- Jeżeli ktoś jeździ dłużej niż tydzień, to przydałaby się zamrażarka oprócz lodówki. Najlepiej w oddzielnym schowku.
- Wystarczyłoby montować przetwornicę w standardzie, a takie rzeczy jak mikrofala każdy mógłby sobie włożyć.
Nie bez powodu jako funkcjonującą na rynku ciężarówkę marzeń kierowcy wskazują najnowsze volvo VNL 860, które ma większość z wymienianych udogodnień: sporą lodówkę z zamrażarką (z blokadą drzwiczek na czas jazdy), miejsce na kuchenkę mikrofalową, sporo praktycznych schowków, wysuwany uchwyt na kubek przy lodówce oraz miejsce nawet na 4 ruchome cupholdery, dostępne w zasięgu ręki kierowcy podczas jazdy.
6. Uczciwe warunki pracy są dla kierowców ważniejsze niż luksusowe auto
Zbierając materiały do niniejszego artykułu, natknęłam się także na sugestie, że temat wyposażenia ciągnika jest absolutnie wtórny wobec rzeczywistych przeszkód w pracy kierowców ciężarówek. Moi rozmówcy argumentowali, że o wiele ważniejszym zagadnieniem jest konstrukcja umów, jakie przewoźnicy zawierają ze swoimi truckerami. Wśród najczęściej podnoszonych zarzutów pojawiają się kwestie dotyczące niekorzystnego dla kierowcy lub nieprzestrzeganego systemu pracy oraz oczywiście wynagrodzenia.
Jeżeli chodzi o samą pracę, strasznie irytujące są umowy kierowców, gdzie w 90% składa się na nie podstawa (najniższa) plus nieopodatkowane diety, co jest nie w porządku, gdyż my za te diety też musimy kupić wyżywienie, które zawiera podatek – precyzuje Damian Skowronek.
Wtóruje mu jeden z kierowców udzielających się we wspomnianej grupie „Kierowcy Ciężarówek”:
A ja tam bym nie chciał tych udogodnień, wolałbym auto w wersji podstawowej, a w zamian robotę od 7 do 16, dobre zarobki i wypłaty na czas z ZUS-em od realnych zarobków. Takie mam wymagania.
Wiadomym jest, że w tych aspektach również można byłoby się pokusić o rozróżnienie, które z wysuwanych postulatów są realne, a które jeszcze długo będą musiały pozostać w sferze marzeń. To jednak jest temat na inny artykuł.
Źródła:
https://europa.eu/youreurope/citizens/travel/security-and-emergencies/emergency-assistance-vehicles-ecall/index_pl.htm
https://etransport.pl/wiadomosc,59990,gdy_opadnie_zaslona.html
https://etransport.pl/forum248810.html
https://etransport.pl/forum228406.0.html
https://www.facebook.com/groups/1473865186210918/
CDS
2 marca, 2020 @ 10:18 pm
A jak to pomaga w odbieraniu tygodniowego regularnego odpoczynku? Poza kabiną powinien mieć jeszcze dodatek w postaci Campera – i to w wersji podstawowej.