Ciężka sytuacja firm spedycyjnych?
Czyżby upadek firm spedycyjnych?
Na podstawie danych pochodzących z Monitora Sądowego i Gospodarczego spółka Euler Hermes przeanalizować sytuację polskich przedsiębiorstw skupiającą się na odnotowanych upadłościach. Okazuje się, że lutym bieżącego roku odnotowano mniejszą liczbę bankructw niż rok wcześniej (60 do 72). Poprawie ulega sytuacja na rynku budowlanym, co może być znaczące także dla branży transportowej.
Niestety niezbyt dobrze dzieje się w samym transporcie. Choć sami przewoźnicy mówią o zwiększeniu ilości zleceń w lutym, to nie przekłada się to na kondycję finansową firm świadczących usługi transportowe. Dzieje się tak w wyniku zaniżanych stawek za frachty. Każdy chce zarobić cokolwiek, zwłaszcza mniejsze firmy. Przewoźnicy pracują więcej, ale za mniejsze pieniądze. Zdecydowanie wzrasta znaczenie dużych przedsiębiorstw transportowych, którzy coraz szerzej zagarniają rynek stałych zleceń od największych firm produkcyjnych i spedycyjnych.
Zauważalne natomiast jest zjawisko rozpraszania zleceń. Polega to na tym, że firmy korzystające z usług transportowych zlecają przewóz kilku przedsiębiorstwom, dzięki czemu zmniejszają swoje zobowiązania i mogą żonglować terminami płatności w taki sposób, jaki jest to dla nich wygodne. W skutek takich działań stwierdzić można wzrost liczby klientów w branży transportowej, natomiast rośnie również wysokość należności, których termin płatności jest opóźniony.
Według badań przewoźnicy starają się kontrolować terminowe wypłacanie wynagrodzenia, jednak przy tak dużym rozdrobnieniu bywa to dość trudne, zatem niestety często warunku wypłacalności dyktuje zleceniodawca.
Jeśli dołożymy do tego problemy, które dotykają firmy transportowe ? pensja minimalna w Niemczech, embargo w Rosji, próby zdecydowanego ograniczenia konkurencyjności przez Francję i Włochy, to obecna sytuacja może zdecydowanie doprowadzić do wzrostu znaczenia dużych przedsiębiorstw transportowych. Taka sytuacja może sprzyjać nawiązywaniu przez przewoźników stałych kontaktów z firmami produkcyjnymi z pominięciem niedużych przedsiębiorstw spedycyjnych.
Źródło: cargo news.pl