Jak odzyskać należności od zagranicznych firm?
Podpisaliśmy umowę z firmą z kraju Unii Europejskiej, wykonaliśmy usługę, ale nie otrzymaliśmy wynagrodzenia.
Co możemy zrobić, gdy firma nie płaci? Na pewno nie można łatwo się poddać.
Oczywiście wstępnym etapem postępowania w przypadku braku wynagrodzenia jest wysłanie do zagranicznego kontrahenta wezwań do zapłaty. Niestety często bywają one ignorowane i równie często polski przewoźnik z obawy przed wysokimi kosztami podstępowania sądowego za granicą rezygnuje z walki o swoje pieniądze.
Okazuje się jednak, że nie taki diabeł straszny? W Polsce można uzyskać orzeczenie sądowe, które może być przymusowym wyegzekwowaniem zapłaty na terenie państwa naszego dłużnika. Z podjęciem działań związanych z dochodzeniem sądowym swoich roszczeń nie można długo zwlekać żywiąc nadzieję: ?a może jednak mi zapłaci?. Zgodnie z Konwencją CMR termin przedawnienia roszczeń wynosi rok, a w przypadku braku wynagrodzenia jest on liczony już po upływie trzech miesięcy od daty zawarcia umowy przewozu.
Warto pamiętać, że polski przewoźnik ma prawo do wnoszenia sprawy do rodzimego sądu. Jak to zrobić? Zgodnie z Konwencją CMR strony mają prawo odwołania się do sądów określonych przez strony w ramach wspólnego porozumienia. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by w umowie przewozu zapisać, że sądem właściwym do rozpoznania ewentualnego sporu będzie sąd właściwy ze względu na siedzibę przewoźnika. Natomiast, jeśli taki zapis w umowie się nie znajdzie, wówczas zastosowanie będą miały zasady ogólne. Tym samymi wytoczenie sprawy może odbyć się przed sądem kraju, na którego obszarze pozwany ma stałe miejsce zamieszkania lub uwzględniając adres siedziby firmy, dla której usługa była wykonywana, bądź też ze względu na miejsce przyjęcia lub dostawy ładunku.
W przypadku roszczeń do dwóch tysięcy euro z wyłączeniem odsetek, kosztów i wydatków skorzystać można z europejskiego postępowania w sprawie drobnych roszczeń. Wpis sądowy do pozwu składanego na podstawie tego postępowania wynosi 100 zł i jest opłatą stałą, niezależną od wartości dochodzonych roszczeń. Wyrok w sprawie takiego postępowania może być wyegzekwowany bez podejmowania jakichkolwiek innych działań, bezpośrednio w państwie dłużnika. Jedynie na wniosek jednej ze stron postępowania sąd zobowiązany jest wydać zaświadczenie o wykonalności orzeczenia. Wydanie takiego zaświadczenia jest bezpłatne. W tym wypadku koszty postępowania zawsze ponosi strony przegrywająca.
W przypadku kwoty wyższej niż dwa tysiące euro uruchomić można europejskie postępowanie nakazowe. I jeśli po wydaniu przez sąd nakazu, pozwana firma nie złoży sprzeciwu, wówczas można być dobrej myśli i liczyć na wykonanie nakazu zapłaty przez dłużnika.
Jak podają prawnicy, w przypadku, kiedy niepłacący nam zagraniczny kontrahent otrzyma wykonalne orzeczenie sądowe, nie będzie się dłużej uchylał od wypłacenia zaległej należności. Jak widać możliwości są i wcale nie wiążą się z wysokimi kosztami dochodzeniowymi. Jeśli jeszcze zadbasz, aby w umowie przewozu została wpisana właściwa do rozstrzygania sporów siedziba sądu na terenie Polski, nie musisz się martwić, że nie będziesz w stanie ściągnąć należności z zagranicznego kontrahenta.
Źródło: Truck&Business Polska